TRENDING

Śródmiejska oaza – minimalistyczne wnętrze utrzymane w kojącej kolorystyce

Spis treści

Dopracowana po najdrobniejszy detal. Stonowana w wyrazie, ale nie surowa. Kameralna przestrzeń tchnie spokojem i harmonią. A aurę relaksu budują barwy zaczerpnięte z natury: odcienie piasku, kamienia, gliny i rozbielonej zieleni, która wnosi świeżość oraz delikatnie ożywia wyciszoną i wysmakowaną całość.

Usytuowane w centrum Łodzi, niewielkie bo zaledwie 45 – metrowe mieszkanie składające się z otwartej strefy dziennej, w której salon płynnie przechodzi w kuchnię, sypialni, przedpokoju i łazienki, dzięki mistrzowskim zabiegom kompozycyjnym robi wrażenie wyjątkowo przestronnego. To zasługa pracowni 3XEL Architekci, którzy w tym projekcie-majstersztyku w funkcjonalnej, na wskroś współczesnej, formie zamknęli niesłychanie przytulną i przyjazną treść.

Kompozycja przestrzeni

W odpowiedzi na oczekiwania inwestora, architekci zaproponowali niewielkie zamiany w  pierwotnym układzie funkcjonalnym po to, aby wydobyć z przestrzeni to, co najlepsze i  równocześnie dostosować ją do indywidualnych potrzeb właściciela. Jeden z głównych atutów mieszkania – wysokość pomieszczeń została podkreślona wkomponowanymi, także kolorystycznie, w tło drzwiami ujętymi w ościeżnice z panelem sięgającym aż po sufit. Wnętrze sprawia wrażenie większego, niż jest w istocie za sprawą przemyślanej integracji wykonanych na zamówienie mebli stałych ze strukturą architektoniczną, również przy użyciu koloru. Najlepszym przykładem tej strategii jest zabudowa kuchenna zintegrowana ze znajdującą się po drugiej stronie ściany, już w przedpokoju, pojemną szafą-garderobą z lustrzanymi drzwiami, które odbijają światło i optycznie powiększają strefę wejścia. Z kolei w zabudowie sypialni, wykonanej z białego mdf na tle białej ściany, niepodzielnie króluje symetria. Szafy usytuowano symetrycznie w stosunku do łóżka, nad którym rozwija się rytm pionowych, uproszczonych w formie, szafek. Zabudowa tworzy tło dla łóżka i w całości służy przechowywaniu, a niskie szuflady przy łóżku spełniają rolę szafek nocnych. Dodatkowe schowki znajdują się również pod łóżkiem, dzięki czemu skromne rozmiarami pomieszczenie zostało maksymalnie wykorzystane.

Dialog pionów i poziomów

Wyważona kompozycja pionów w relacji do poziomów wzmacnia wrażenie harmonii w całym wnętrzu zachwycając równocześnie konsekwencją. Meble stałe w sypialni, kuchni, przedpokoju, a nawet w łazience, dzięki zwartymi bryłom i gładkim płaszczyznom sięgającym od podłogi do sufitu robią wrażenie kontynuacji elementów konstrukcyjnych. Na tym tle lekkie bryły mebli ruchomych w strefie dziennej ukazują bez przeszkód urodę swoich zróżnicowanych – to lekkich i ażurowych, to znowu zwartych i miękko zaoblonych –  sylwetek stanowiąc przeciwwagę dla ciężaru jednolitych płaszczyzn i dominujących kątów prostych. Zwarte w formie stoliki kawowe z kamiennymi blatami wyprodukowała polska marka LAWA, a pełne wdzięku krzesła oraz fotel to produkty marki Hay.

Ciekawym zabiegiem kompozycyjnym było umowne rozdzielenie stref poprzez zakrzywioną linie, którą na suficie wyznaczyło zestawienie kolorów: bieli w salonie i zieleni w przedpokoju. Dyskretne oświetlenie techniczne, w całości w kolorze białym, zintegrowano z sufitami. Także oprawy o charakterze nieco bardziej dekoracyjnym, np. nad stołem, są subtelne i analogicznie utrzymane w bieli.

Graficzne akcenty

Wydawałoby się, że nie ma nic prostszego jak funkcjonalnie zaaranżować dwupokojowe, niewielkie mieszkanie. Ale żeby uczynić z niego majstersztyk oszczędnej zabawy formą, trzeba wytrawnego kompozytora przestrzeni, w tym przypadku posługującego się dodatkowo graficznymi akcentami. Wystarczy wspomnieć zabudowę w sypialni z jasno beżowej płyty meblowej naznaczonej dyskretnymi akcentami czarnych, smukłych uchwytów. Albo przywołać takie elementy jak podstawa blatu dzielącego otwartą przestrzeń pomiędzy salonem, a kuchnią czy chociażby nieduże, lecz wyraziste, bryły stolików kawowych. Dodajmy do tego subtelny rysunek stalowych konstrukcji krzeseł i ażurowego, industrialnego w formie, fotela czy wreszcie takie smaczki jak ustawione na półkach w salonie, niewielkich rozmiarów prace graficzne posługujące się tym samym, najprostszym z możliwych, językiem plastycznym: czerń na bieli. Nawet wyrafinowanie proste włączniki światła – czarne w przestrzeni dziennej i białe w sypialni – są jedną z liter graficznego alfabetu, którym przemawia wypracowana realizacja, w której, bez uciekania się do ostentacji, osiągnięto wyjątkowy efekt wizualny oraz funkcjonalny.

Powiązane artykuły