Komfortowe mieszkanie, do którego Państwa dziś zapraszamy, znajduje się w dzielnicy mieszkaniowej Prądnik Czerwony w północnej części Krakowa. Kupione zostało na ryku wtórnym z pełnym wyposażeniem. Nowi właściciele początkowo chcieli wprowadzić jedynie drobne, kosmetyczne poprawki i korekty. – Skończyło się, jak to zwykle bywa w takich przypadkach. Z dawnego wnętrza została tylko drewniana podłoga – śmieje się architektka.
Pod kontrolą
W apartamencie o powierzchni 90 metrów kwadratowych zamieszkała para, która uwielbia minimalistyczny, bardzo nowoczesny styl urządzania wnętrz. Już podczas wstępnej rozmowy z architektką jasno określili swoje mieszkaniowe preferencje. Ich przyszły dom powinien sprzyjać wypoczynkowi po pracy. Na realizację projektu było bardzo dużo czasu, bo aż 12 miesięcy, co umożliwiło dopracowanie go w najmniejszym detalu. Kolorystyka wnętrza oscyluje wokół palety bieli i szarości. Elementy wykończeniowe w kolorze naturalnego dębu nadają przestrzeni przytulnego charakteru i wizualnie ocieplają aranżację. Bardzo ważny dla przyszłych właścicieli był także praktyczny wymiar projektu. Każdy przedmiot ma tu swoje określone miejsce. Takie podejście do wnętrza sprzyja zachowaniu ładu i porządku.
– Gospodarze bardzo dużo podróżują, ze świata przywożą liczne pamiątki, zaprojektowanie dla nich miejsc do ekspozycji również było ważnym elementem projektu – mówi Ewa Tabakowska.
Strefa wejścia
Krakowskie mieszkanie to długi hol prowadzący do przestrzeni dziennej – salonu połączonego z aneksem kuchennym – sypialnia, oraz łazienka i toaleta. – Jednym z najtrudniejszych wyzwań projektowych okazała się aranżacja holu, prowadzącego do części dziennej – wspomina Ewa Tabakowska. – Głównym założeniem było uzyskanie minimalistycznego charakteru tej przestrzeni oraz zastosowanie trwałych i odpornych na uszkodzenia materiałów wykończeniowych – dodaje.
Architektka zdecydowała się na wykończenie ścian oraz drzwi w strefie wejścia tynkiem firmy Metropolis z oferty salonów z wyposażeniem wnętrz Dekorian Home. Znakomitej jakości tynk doskonale imituje beton i nadaje wnętrzu wyjątkowego, postindustrialnego charakteru. Efekt ten jest widoczny szczególnie w zestawieniu z czarnym osprzętem elektrycznym i czarnymi klamkami.
– Zastosowanie tynku imitującego beton firmy Metropolis, zarówno na ścianach, jak i na drzwiach holu, pozwoliło na uzyskanie spójnego i harmonijnego efektu – mówi architektka.- Przeciwwagę dla surowego tynku stanowi biała, gładka powierzchnia frontów meblowych, za którymi znajdują się pojemne szafy. To zaskakujące zestawienie wzajemnie się uzupełnia i stanowi spójną, zrównoważoną kompozycję – opowiada o projekcie Ewa Tabakowska.